Opis
Zaczynając opowieść o Togouchi 15 years old, nie sposób nie wspomnieć o historii Japonii i o samych mieszkańcach Kraju Kwitnącej Wiśni, gdyż obie te rzeczy miały i mają olbrzymi wpływ na to, w jaki sposób i jakie whisky produkuje się tam obecnie. Opisując whisky szkockie, zaczynam zazwyczaj od przedstawienia historii destylarni, wspominając whiskey amerykańskie, przytaczam przykłady odważnych traperów, ranczerów i bimbrowników, walczących z przeciwnościami losu i ważących bimber z kukurydzy. Pisząc o japońskich whisky, musimy na początku zaprezentować specyficzny charakter ich twórców, mający olbrzymi i niespotykany nigdzie indziej wpływ na finalny smak i aromat produkowanych trunków. Specyficzne podejście, uwarunkowane w historii i kulturze, z jakim Japończycy biorą się za produkcję wody życia, wpływa bezpośrednio na prawie każdy aspekt procesu produkcyjnego; od wyboru zboża, przez słodowanie, leżakowanie aż do butelkowania whisky. Jednak po kolei. Japoński naród, przez wieki na własne życzenie odcięty od świata zachodniego, nazywanego barbarzyńskim, w momencie swoistego odmrożenia, zmiany w polityce międzynarodowej o 180 stopni, musiał szybko nadrabiać liczne kulturowe, społeczne i techniczne braki. Japończycy jako znani pragmatycy wybrali najszybszą, najlepszą ich zdaniem i najbardziej efektowną metodę nadążania za zachodem – kopiowanie. Nie jest to wszak praktyka nowa, bo już w zamierzchłej historii Japonii możemy dopatrywać się licznych przykładów podpatrywania i kopiowania, czegoś, co dziś nazwalibyśmy kradzieżą gospodarczą lub kradzieżą własności intelektualnej. Dla przykładu wymienię, chociażby japońskie alfabety – hiragana i katakana, zapożyczone z chińskich, tradycyjną japońską metodę picia herbaty – także podpatrzoną w Chinach czy słynne sake, dziś absolutnie utożsamiane z Japonią a wywodzące się ze starej chińskiej receptury na ryżowe wzmocnione wino. Także w obecnych czasach znane są liczne przypadki przenoszenia różnych aspektów gospodarczych, kulturowych czy społecznych na japoński grunt. Japończycy chętnie przyswajają sobie np. zachodnie święta takie jak Boże Narodzenie, zmieniając je na własne potrzeby, poprzez pozbawienie ich pierwotnych korzeni religijnych i historycznych, pozostawiając jedynie interesujący ich aspekt komercyjny. Sami rozumiecie: prezenty, Mikołaj, jarmarki świąteczne; jednym słowem świetny grudniowy biznes. Powinno to dać nam do zastanowienia i poszukać odpowiedzi na pytanie, w jaki sposób Japończycy podchodzą do wzorców kopiowanych z zachodu. Z jednej strony są one kopiowane, zmieniane i przenoszone, z drugiej strony Japończycy, mający bardzo duże własne ego i głęboko zakorzenione poczucie wyższości własnej kultury często w kopiowaniu wybierają jedynie te elementy, które im się najbardziej podobają lub które są im potrzebne, wyłącznie w celach komercyjnych, pomijając ich zdaniem niepotrzebne uwarunkowania historyczne. Dokładnie tak samo dzieje się z produkcją japońskiej whisky. Wybaczcie ten długi wstęp i analizę współczesnego japońskiego społeczeństwa, ale jest to kluczowe do zrozumienia japońskiej sztuki produkcji złocistych trunków. Japonia nie posiadała nigdy tradycji wytwarzania mocnego alkoholu ze słodów zbożowych. Każdy aspekt ich obecnego przemysłu alkoholi mocnych został skopiowany, głównie ze Szkocji, ale też z Irlandii i ze Stanów Zjednoczonych. Powstrzymajcie się jednak od hejtowania; tak właśnie działają Japończycy i nie ma w tym nic złego. Finalnie są bowiem w stanie wyprodukować znacznie lepsze whisky niż te produkowane na Starym Kontynencie, a to ze względu na specyficzny charakter japońskiego społeczeństwa, a to za sprawąwysoko wykwalifikowanych pracowników gorzelni i destylarni. Japończycy są jednymi z najbardziej pracowitych, sumiennych, oddanych, pedantycznych wręcz pracowników; praca jest u nich jak religia, a jej wykonanie na 120% jest najwyższym honorem dla każdego Japończyka. Także dzięki temu uzyskują wspaniałe efekty w produkcji whisky, chociaż drogi, którymi dotarli w to miejsce, były różne.
Opinie
Na razie nie ma opinii o produkcie.